Ach, łymyn, łymyn... Pamiętam, że na seansie kinowym byłem z narzeczoną i (przyszłą) teściową. Nie podobało się ani im, ani mnie. A wiedzcie, że to wydarzenie rzadsze niż pełne zaćmienie słońca.
Ach, łymyn, łymyn... Pamiętam, że na seansie kinowym byłem z narzeczoną i (przyszłą) teściową. Nie podobało się ani im, ani mnie. A wiedzcie, że to wydarzenie rzadsze niż pełne zaćmienie słońca. W wersji na DVD film wypada lepiej. Bohaterki mają mniejsze główki, gorzej je słychać, zawsze możemy skoczyć do lodówki po kabanosa i lemoniadę, a następnie przejeść/przepić co głupsze fragmenty. Uwspółcześnioną fabułę oryginału George'a Cukora z 1939 roku poszatkowano i zapieczono w ciężkostrawny placek, udający wypiek z serialowej kuchni "Gotowych na wszystko" i "Seksu w wielkim mieście". Jedna pani drugiej pani podebrała męża, trzecia pani robi karierę, czwarta dzieci, a piąta z szóstą żyją pod jednym dachem. Intrygujący pomysł wyrzucenia z kadru mężczyzn, który aktorki kalibru Joan Crawford i Rosalind Russell mogły obronić, w nowej wersji okazał się strzałem w stopę, głowę i jelita. Po pierwsze dlatego, że życie bohaterek i tak sprowadza się do wołania o mężczyznę, złorzeczenia mężczyźnie, albo wielbienia mężczyzny. Po drugie dlatego, że w filmie brakuje przeciwstawnego, erotycznego żywiołu, który byłby źródłem jakichkolwiek ciekawych (już nie mówię komicznych) scen. Po trzecie, najważniejsze, z powodu wątpliwej ekranowej charyzmy aktorskiego kwintetu. Panie zagrały tu swoje najgorsze role od lat, do czego przyczynił się pozbawiony humoru i inteligencji scenariusz. Meg Ryan rozsiewa perwersyjne teksty, co jest kolejną, żałosną próbą ucieczki od wiadomego emploi, Annette Bening (której botoks wycieka już uszami) pomyliła bizneswoman z androidem, zaś karykaturalna Eva Mendes tryska seksapilem w takich ilościach, że od jej latinoferomonów można dostać mdłości. Ani to zabawne, ani mądre, ani sexy. Na płycie m.in. wywiady, reportaż z planu. Za kulisy w celach edukacyjnych warto zajrzeć, rozmowy można sobie darować. Chyba, że chcecie na własne uszy przekonać się, jak fantastyczna i inspirująca była praca na planie.
Dziennikarz filmowy, redaktor naczelny portalu Filmweb.pl. Absolwent filmoznawstwa UAM, zwycięzca Konkursu im. Krzysztofa Mętraka (2008), laureat dwóch nagród Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej... przejdź do profilu