PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8911}

Dowód życia

Proof of Life
6,8 26 301
ocen
6,8 10 1 26301
6,0 4
oceny krytyków
Dowód życia
powrót do forum filmu Dowód życia

Na film poszłam zauroczona Gladiatorem i chciałam zoabczyć Crowa w innym obrazie. Niestety pomimo, że filmik jest całkiem przyjemny, to jednak można wyczuć lekkie naciąganie. Świetny fachowiec podejmuje się z własnej nieprzymuszonej woli negocjować o życie faceta, którego nie widział na oczy??? I to zakończenie - kochają się (niby), ale muszą się rozstac??? Bzdura. Crowa bardzo lubię, Ryan też i duet nawet niezły im wyszedł na ekranie, tylko taki torchę przepromowany. Nic nadzwyczajnego - taki sobie filmik z parą dobrych aktorów. Nic więcej.

ocenił(a) film na 9
enigma

re: przepromowany
Hmmm naciąganie jest, owszem, ale da się znaleźć wytłumaczenie dla nielogicznego zachowania Russellka, tj. Terry'ego. Fachowiec, jak piszesz, zajmuje się sprawą porwanego nieznajomego po pierwsze bo wie, że jeśli on mu nie pomoże, to nikt tego nie zrobi i facet zginie. Po drugie widać, że piękna Alicewpadła mu w oko i Terry sam nie wie, czemu nie może tak się rozstać (a widać, że potrafi odejść, jeśli nie ma na coś ochoty).
A zakończenie bardzo mi się podoba....bo pokazuje, że ludzie czasami potrafią myśleć o innych, a nie tylko o sobie i własnej przyjemności. Oczywiście Alice i Terry mogli zostać razem. Co wtedy zrobiłby cudem uratowany mąż, Peter??? Wypuszczony z dżungli, wyrwany z piekła, traci to, co utrzymywało go przy życiu...Co zostaje?
Niewiele: depresja, pewnie samobójstwo. I Alice i Terry zdają sobie świetnie z tego sprawę. Uczucie, które się między nimi zaczęło rodzić, nie jest na tyle silne by zranienie Petera, było usprawiedliwione.
Alice i Terry zbliżyli się do siebie, bo czuli się samotni, zagrożeni. W innych okolicznościach prawdopodobnie nie zwróciliby na siebie uwagi.

Do Twojej oceny, "taki sobie filmik z parą dobrych aktorów" dodałabym jeszcze "z rewelacyjnymi zdjęciami Sławomira Idziaka". Nic więcej.

ocenił(a) film na 2
enigma

Stary post odgrzebuje, ale totalnie zgadzam się z Enigmą. Moim zdaniem film jest bardzo słaby, wręcz żenujący. Sam fakt jak Russel Crowe przejął się tą całą sprawa jest kpiną. Meg Ryan grająca role żony porwanego sprawia wrażenie obojętnej, tak jakby ktoś jej kazał dać pieniądze za okup swojego męża. Do tego sam wątek miłosny był śmieszny, kończąc na samej akcji odzyskania zakładnika. Film uchodzi za realsityczny, ale aż kipie swoją sztucznością. Zawiodłem się.

ocenił(a) film na 7
AzoriuSS

i z cudną muzyką Danny'ego Elfman'a...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones