Patrząc na obsadę liczyłam na dobre kino, niestety film pokazuje kobiety jako głupie infantylne idiotki. Mało śmieszny i płytki do bólu. Całość okraszona frazesami typu bądź sobą, a rozkwitniesz. Scenarzyści hołdują zasadzie ,, lepiej płakać w Mercedesie niż w PKSie” toteż, główna bohaterka oddaje się rozpaczy pośród luksusu we wspaniałej rezydencji wspierana przez wierną służbę, która kocha swoją panią.
Jako istoty słabe, uzależnione od mężczyzn, które zastanawiają się czy "nie widzieć" zdrady. Ba nawet nie zdrady tylko nowego związku partnera. Do tego stereotypowo ukazane jako zawistne plotkarki. Do tego średnio lojalne wobec siebie wzajemnie. Mi taki obraz kobiet się nie podoba.
Okej dzięki za odpowiedz - Cóż są też takie produkcje które na tym zbiły też swoją popularność, jednak rozumiem nie każdemu to odpowiada ;)
Masz rację. Wiele takich było. Ale ja bardzo szanuję kobiety i przeszkadza mi takie ich przedstawianie. Wiem że takie są. Całkiem sporo. Ale tu mówiły o świecie wykształconych, inteligentnych kobiet żyjących w centrum świata. Prawie żaden facet nie zgodziłby się na takie traktowanie w tym szczególnie brania na poważnie opcji "niewidzenia" takiego romansu. Kobiety które znam ... też nie.
Też niezbytnio odpowiada mi przedstawianie tak kobiet, tylko jak sama zauważyłaś takich kobiet jest coraz więcej i to właśnie takich które przedstawiają się jako wykształcone osoby i to jest coraz bardziej przerażające ):