Prawda o Top Gun jest taka, że cokolwiek by kto nie mówił, historia w nim opowiedziana jest kwintesencją marzeń każdego mężczyzny. Nie ma filmu w historii kinematografii, który bardziej trafiłby w sedno naszego męskiego jestestwa. Tak samo jak nie ma mężczyzny na świecie, który nie zamieniłby się z Maverickiem. Muzyka tylko podkreśla tu magię. Ta zaś tkwi w zestawieniu ekstremalnych umiejętności z byciem bad boyem i skupianiu uwagi jedynej, a zarazem starszej, dojrzałej kobiety. Trzeba się urodzić prawdziwym mężczyzną, żeby zrozumieć jak "Take my breath away" jesy płytkie przy historii tu opowiedzianej. :)
Maverick to nie jest gieroj z mojego romansu.
Za to REMO Williams jest!
https://www.youtube.com/watch?v=LbLlWLVXbro
Tak, film w sposób wręcz DOSKONAŁY łechce instynkty większości facetów. Może i był zrobiony pod publikę (szczególnie męską) ale i tak przeszedł do historii . Rewelacja czyli 9/10
Chyba niewiele filmów tak łechce kobiety jak ten. Jako nastolatka obejrzałam go wiele razy, marząc o... lataniu odrzutowcem. Choć jako nastoletnia dziewczynka, także o takim facecie i miłości ;)
Pewnie na tym polega fenomen "Top Guna", że schlebia rozmaitym gustom, jest tam i wesoło, i smutno, i twardo, i wrażliwie, i o walce, i o miłości, i piękna kobieta, i seksowni faceci, i dramatycznie, i rozrywkowo, a muzyka tak udana, że zyskała osobny byt. Weź wpadnij na taki scenariusz, który doskonale łączy romans i dramat życiowy, który wzruszy kobiety z mocnym kinem wojskowym dla facetów.
A każdy twórca hollywoodzki marzy, aby zrobić film "pod publiczkę", bo jedynie miłość publiki zapewnia dziełu życie wieczne, a przecież o to chodzi w kinie... jednak tylko nielicznym się udaje. "Top Gun" na pewno jest obrazem kultowym, skoro gadamy o nim 30 (?) lat po premierze.
Dzięki za słuszne uwagi. Już sam fakt, że film potrafi zafascynować w równym stopniu obie płcie świadczy o tym, że jest to nietuzinkowe kino. Zresztą co byśmy nie pisali w komentarzach (po prawie 30 latach od daty premiery !) ten film i tak stał się legendą kina. Może to głupiutka "przygodówka", ale czy takimi filmami nie są również "Indiana Jones", "Obcy" albo "Star Wars". Chcemy przed ekranem dobrze się bawić i olać resztę, a szczególnie olać fakt, że ta "tania rozrywka" jest uznawana jako płytka czy naiwna. Grunt, że skutecznie odrywa widza od rzeczywistości, a "Top Gun" ogląda się świetnie bez względu na płeć i chwała mu za to !
Porównując to do Obcego, Star Wars czy Indiana Jonesa odleciałeś za wysoko. To są wszystko bardzo dobre filmy. Top Gun to nie jest dobry film, raczej tak jak napisałeś - głupi.
To sa wszystko rozne filmy o czym innym, fabula Obcego chyba jest najciekawsza, o rasach jakichs wielkoludow, ktorzy uwazali sie za bogow, a nie potrafili obronic sie przed prymitywnym Alienem, ktory pluje jadem, wyzerajacym podloge i jest mysliwym, rasa tych wielkoludow, kolosow przypomina czlowieka, z taka roznica, ze oni mieli technologie, statki, teleskopy, byli zaawansowani technologicznie, a jednak tez nie potrafili poradzic sobie ze swoja natura, poza tym Obcy to jest jakis archetyp cienia, o czym mowa np. psychologii, a TOP GUN? Film o lotnikach, pilitach, ładnie pokazana w formie upiększonej bajki o walecznych pilotach ginących dla ojczyzny. Niektorzy przez wybor takiego, a nie innego zawodu nie zakladaja rodzin.
Jest takowy film, który w większym stopniu jest kwintesencją marzeń każdego faceta. Ten film to Bravehart.
Film o niczym miałby być "kwintesencją marzeń każdego mężczyzny" ??? Może co najwyżej pięciolatka ;)
Maverick to nie jest gieroj z mojego romansu. Za to REMO Williams jest!
https://www.youtube.com/watch?v=LbLlWLVXbro
Szczególnie homoerotyczne, narcystyczne zabawy pod prysznicem i fascynacja męskimi torsami to jest szczyt hetero-męstwa. No bez przesady. Lubię ten film, ale ma kiczowate momenty, jak telenowela dla chłopców. A to co piszesz to jest bełkot i fantazje godne dopiero dojrzewającego nastolatka, a nie mężczyzny.
Film też o tym jak tatuś zapragnął zostać lotnikiem, lecz lekko zapomniał o tym, że jesli zalozyl rodzine, ma dzieci nie powinien realizowac marzen w taki sposob, bo pewnego dnia dziecko, dzieci zapytaja: mamo! dlaczego i jak zginal tatus? -Ano dziecko drogie pojechal na misje zabijac niedobrych ludzi i zginal przy tym oddajac hold swojej ojczyznie. Wyszedl, pozegnal sie i juz nie wrocil. Eh. :( Val Kilmer nie chcial grac, ale musial skoro cos podpisal, zupelnie dziwne rzeczy, artykuly kraza w internecie, pt. prosil o role w nowej czesci, a nie ze gral na sile. Prawda moze miec dwa konce niczym kijek.