Alice opowiada swoją historię i o tym, że ciężko jej było nie błagać męża, żeby się nie zmieniał miasta. Mówi, że chciałaby dostać od niego jeszcze jedną szansę, bo wszystko spieprzyła i że każdy na nią zasługuje. Schodzi ze sceny, ludzie biją brawa i jej gratulują, z tłumu wyjawia się jej mąż i mówi, że ją bardzo kocha, i że on też narozrabiał, przytulenie, całus i napisy.

Wielkie dzięki! Przywracasz mi wiarę w ludzi. A zakończenie na szczęście pozytywne ;)

Ale opis tej sceny nie oddaje tego co widac z slychac z ekranu. Mąż mówił o swojej żonie bardzo ciepło i w liczbie trzeciej rodzaju pojedynczego tak zeby zona wiedziala ze to o niej ale tak jakby nie chcial zeby sie ludzie spostrzegli że są małżeństwem. Spostrzegli późnej przy ich pocałunku. Monolog meza jest piekny (polecam jesli nie widzialas/es obejrzeć ten fragnemt z lektorem na yt)