Twój komentarz można nazwać nuuuuuuda.
A co się ma dziać? Fajerwerki, strzelanka, pościgi? Pooglądaj może "Szybkich i wściekłych" to nie uśniesz.

Niedoceniony i mało znany w Polsce dramat "Promised Land" to prawdziwa perełka kina niskobudżetowego z lat 80'tych. To obraz które ukazuje nam życie kilku bohaterów, po ukończeniu collegu pragnących poukładać sobie dorosłe życie. Rozpacz, dorastanie, nieszczęśliwe wybory, karma. O tym jest ten film. To jeden z niewielu obrazów na których płakałem. Naprawdę można się wzruszyć potrzebna jest chyba odrobina empatii. Tym bardziej że film powstał w oparciu o prawdziwe wydarzenia.

Na osobna wzmiankę zasługuje obsada. Czapki z głów dla 4 głównych aktorów - Meg Ryan pokazała że potrafi grać role dramatyczne, świetnie wcieliła się w postać Beverly - psychicznie niezrównoważonej kobiety, wyjątkowo antypatycznej. Kiefer Sutherland, Tracy Pollan i Jason Gedrick duże brawa!

Polecam film każdemu, komu nie przeszkadza że "niewiele się dzieje" - tzn akcji, bo jeśli chodzi o dawkę emocji to nie ma na co narzekać. ocena min 8/10